Tym razem coś co może być fajną inspiracją na walentynki, które już jutro;) Czekoladowe, pyszne i wilgotne ciasto niestandardowo jak na muffinki dłuugo trzyma świeżość co jest bezsprzecznie jego dużym plusem, natomiast lekki truskawkowy krem wpływa na całość bardzo orzeźwiająco. Polecam;)
Składniki na babeczki (około 20 średniej wielkości):
- 140g masła
- 60g poszatkowanej gorzkiej czekolady
- 1/2 szklanki dobrego ciemnego kakao
- 3/4 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki sody
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 duże jajka
- 3/4 szklanki cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego.
- szczypta soli
- 1/2 szklanki śmietany 12% lub 18% lub maślanki
Masło
i drobno pokrojoną czekoladę rozpuścić w garnuszku o grubym dnie.
Następnie dodać kakao i wymieszać do połączenia składników. Wystudzić.
Jajka, cukier, ekstrakt waniliowy i sól roztrzepać i połączyć z
przestudzoną masą czekoladową. Mąkę z sodą i proszkiem do pieczenia
przesiać i dodawać do masy czekoladowo-jajecznej na przemian z maślanką
(kwaśną śmietanką). Wymieszać do połączenia składników.
Każdą foremkę na muffinki wyłożyć papilotkami i napełnić ciastem do 2/3 ich wysokości. Piec
około 20-21 minut w 170 stopniach bez termoobiegu (wtedy wyjdą ładne i
równiutkie) do tzw. suchego patyczka.
Składniki na krem truskawkowy:
- 125g domowego truskawkowego curd'u
- 125 g mascarpone
- 200 ml śmietanki kremówki (30%)
- śmietnafix
Truskawkowy curd wymieszać z serkiem mascarpone na gładki krem. Śmietankę ubić na sztywno ze śmietanfixem i delikatnie wymieszać z truskawkowym kremem.
Domowy curd truskawkowy:
- 450 g puree z truskawek - mogą być mrożone
- 3 łyżki cukru pudru, przesianego
- sok z 0,5 cytryny
- 2 żółtka, w temperaturze pokojowej
- 45 g masła, w temperaturze pokojowej
- 2,5 łyżki mąki ziemniaczanej (1 łyżka o pojemności 15 ml)
Przygotować puree z truskawek. Przy pomocy blendera zmiksować owoce a następnie przetrzeć je przez sitko aby pozbyć się pestek. Powstały mus przełożyć do miseczki ustawionej nad gotującą się wodą (kąpiel wodna) i dodać do niego cukier, sok z cytryn i roztrzepane żółtka. Podgrzać, ale nie zagotować cały czas mieszając. Mąkę ziemniaczaną rozpuścić w niewielkiej ilości wody (około 1/4 szklanki) i dodać do puree. Postawić ponownie na garnuszek z wodą i znów podgrzać do uzyskania konsystencji gęstego budyniu - nie gotować, bo masa się zważy. Ściągnąć z palnika i wmieszać (najlepiej ruzgą) z masłem. Schłodzić najlepiej kilka godzin.
Truskawkowy curd można przechowywać w
lodówce przez 3 dni, pod przykryciem z folii spożywczej.
Wykonanie:
W babeczkach zrobić niewielki otwór i umieścić w nim około 1,5 łyżeczki curdu z truskawek. Przysypać niewielką ilością ciasta, które pozostało z wydrążenia i następnie dowolnie ozdobić truskawkowo-śmietankowym kremem i okruszynkami ciasta czekoladowego.
Są pyszniutkie!!! Rozpływają się w buzi!
OdpowiedzUsuńCzy można smietanfix zastąpić czyms innym?
OdpowiedzUsuńTak, można - 1-2 łyżeczkami żelatyny rozpuszczonej w małej ilości zimnej wody. Gdy napęcznieje należy ją rozpuścić w kąpieli wodnej i delikatnie wmiksować do kremu;)
UsuńNo to właśnie zabieram się do curdu, w piatek powiem jak wyszedł krem (bo robię do ciasta ;) ). Dzięki!
Usuń