Sernik to jedno z moich ulubionych ciast, a że lubię eksperymentować nie tylko smakiem ale też formą, dlatego też za każdym razem gdy nas "najdzie" na niego staram się wymyślić coś innego. Tym razem mini serniczki zrobione specjalnie dla mamy;)
Składniki na około 12 sztuk
- 1/2 opakowania ciasteczek digestive
- 50-60g masła
- 450 g białego sera (2-3krotnie zmielonego)
- 120 ml mleka skondensowanego słodzonego
- 1 ekstraktu z wanilii
- 1 jajko (lub dwa białka jeżeli chcemy serniczki były bielusieńkie)
- 450-500 g mrożonych (lub świeżych) truskawek
- 1-2 łyżki cukru pudru (lub więcej w zależności od naszego smaku;))
Ciasteczka
pokruszyć na pył i dodać do nich roztopione masło. Rozdzielić między papilotki
umieszczone w formie do muffinek (lub w silikonowych foremkach) i ugnieść tak
aby powstał spód serniczków.
Ser, jajko
wanilie ucierać mikserem dodając stopniowo mleko skondensowane. Powstałą masą
serową (jest dość płynna) napełnić papilotki do 3/4 ich wysokości.
Truskawki
rozmrozić i zmiksować na mus razem z cukrem za pomocą blendera. Na wierzch
każdego serniczka położyć po 1,5 łyżeczki musu i zrobić „szlaczek” wykałaczką. Piec
25 minut w 150 stopniach (bez termoobiegu). Aby serniczki nie wyschły w trakcie pieczenia, należy
umieścić w piekarniku naczynie żaroodporne z wrzącą wodą (najlepiej „piętro”
niżej niż nasz sernik), która parując utrzyma wilgoć.
Gdy serniczki
będą upieczone, należy lekko uchylić piekarnik – tak, żeby powoli stygły. Nie
można nagle ich wyciągnąć z pieca bo mogą się pozapadać. Dlatego też najlepiej
stopniowo zwiększać uchył drzwiczek piekarnika i jak będą letnie dopiero
wyciągnąć.
Podawać z resztą musu, dobrze schłodzone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz